25 maja 2009

Fenomen wiatrówki

Wiatr jest jednym z najpoważniejszych czynników wychładzających nasz organizm, nieważne czy jesteśmy w górach, nad wodą czy biegamy tuż za miastem.

Przy temperaturze powietrza 0˚C i prędkość wiatru 54 km/h (taki wiatr odczuwamy już jako silny), temperatura odczuwalna spada do -8˚C, przy 10˚C i tej samej prędkości wiatru, temperatura odczuwalna jest niższa o połowę: 5˚C.

Warto, więc zadbać o dobrą ochronę przeciwwietrzną, jednak taką, która zapewni równocześnie maksymalny poziom odprowadzania wilgoci.

Lekka wiatrówka stanowi bardzo uniwersalną warstwę ubioru turystyczego.

Obecnie najczęściej spotykany zestaw odzieży jaką nosimy w terenie składa się z:

warstwy I, aktywnej

warstwy II, termicznej

warstwy III, przeciwdeszczowej i oddychającej

Taki system można uzupełnić lekką kurtką docieplającą, np z Primaloftu, która zapewni nam komfort podczas postoju lub nieplanowanego biwaku, oraz ultralekką wiatrówką z Pertexu.

No właśnie - słowo "wiatrówka" w Polsce kojarzy się w dalszym ciągu z kurtkami z lat 80-tych ubiegłego wieku lub z dresem z "kreszu". Oba skojarzenia niestety nie są zbyt pozytywne.

Pamiętam, że w dzieciństwie nie przepadałem za moją "wiatrówką", dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z wyrobami z Pertexu, tez mnie nie powaliły na kolana. Teraz nie wyobrażam sobie wyjścia w teren bez takiej kurtki.

Dlaczego warto mieć wiatrówkę, skoro kurtka przeciwdeszczowa chroni również przed wiatrem?

Nawet najlepsze membrany (eVent, Gore-Tex, Dermizax, Gelanots, Sympatex, etc), mają chronić głównie przed czynnikami zewnętrznymi podczas bardzo złej pogody - posiadają bardzo wysoką odporność na wiatr i deszcz, bardzo wysoką oddychalność, a jednak są w stanie odprowadzić tylko część potu, który nasz organizm potrafi wytworzyć podczas ruchu.

Pertex chroni przed wiatrem dzięki unikalnemu, gęstemu splotowi, nie posiada membrany, więc jego oddychalność warunkowana jest jedynie grubością tkaniny. Pertex odróżnia od innych tkanin nylonowych to, że jest złożony z dwóch rodzajów włókien - drobnych od zewnątrz i grubszych od środka. Taka konstrukcja wymusza podsiąk kapilarny, co dodatkowo poprawia odprowadzanie wilgoci oraz tempo schnięcia kurtki czy spodni.

Pertex występuje również w wersji powlekanej Teflonem, która ma wyższą odporność na wodę jednak ogranicza w wyższym stopniu oddychalność tkaniny. Pokrycie tkaniny nie zapewnia wodoodporności a jedynie ochronę przed wilgocią i szybkim zamoczeniem.

Parę przykładów zastosowania wiatrówki w konkretnych sytuacjach:

gdy jest ciepło i nie wieje - wystarcza sama warstwa I, wiatrówka zajmuje tyle miejsca co duże jabłko, więc nawet nie odczujemy tego, że ja mamy w plecaku;

gdy jest ciepło i wieje - zakładamy wiatrówkę na I warstwę, wiatrówka skutecznie chroni przed wychłodzeniem, jednak w żaden sposób nie dociepla, podczas intensywnego wysiłku szybko odprowadza pot na zewnątrz;

gdy jest ciepło, wieje i lekko pada - wiatrówka przez dłuższy czas wytrzyma lekki „prysznic”, później, nawet jak przemoknie, jej struktura napędzana temperatura naszego ciała będzie dosuszała materiał - Pertex wyschnie szybciej podczas ruchu, a dodatkowo ciągle będzie chronił przed wiatrem

gdy jest chłodno i bezwietrznie - warstwa I i II zapewniają nam odpowiedni komfort termiczny, wiatrówka ponownie ląduje w plecaku;

gdy jest chłodno i wietrznie - wiatrówka założona na I i II warstwę zapobiega wywiewaniu ciepłego powietrza zgromadzonego w odzieży;

a gdy do tego wszystkiego zacznie padać - możemy założyć membranową kurtkę przeciwdeszczową na wiatrówkę bez obawy, że ograniczy ona oddychalność, jak miałoby to miejsce w przypadku założenia takiej kurtki na kurtkę z membraną wiatroszczelną.

Od roku z okładem mój zestaw do turystyki 3 sezonowej (wliczajac też zimę w Beskidach) składa się zasadniczo z takich elementów:

Góra:

-bielizna termoaktywna (niedocieplająca)

-lekki, elastyczny polar (Powerstretch lub gruby Power Dry)

-wiatrówka z Pertexu Microlight

-kurtka z Primaloftem (na postoje i rozruch)

-ultralekka przeciwdeszczówka z Entrantu DT (w plecaku, na wypadek zlewy)

Dół:

-bokserki termoaktywne

-krótkie spodenki z wewnętrznymi majtasami (wersja na upalne lato)

-cienkie, długie spodnie spodnie z Tactelu (wzmacniane Cordurą lub w wersji elastyczej)

-getry z Powerstretch (do spania i na rozruch o poranku).

Poniżej, podejście na Col De La Terrasse, wrzesień, w słóncu jakieś 18°C, ale wiatr zwalał z nóg.

Do zastosowań w cięższyh warunkach zazwyczaj stosuję:

Góra:

-koszulka termiczna lub bluza z Powerstretch lub Power Dry

-Primaloft 40g

-Primaloft 60g na postoje

lub

-koszulka termiczna

-Powerstertch/Power Dry

-Kurtka przeciwwietrza z membarną eVent

-Primaloft 60 na postoje

W obu przypadkach wiatrówka siedzi sobie w plecaku.

Zdarza się, że podczas ładnej, słonecznej pogody, temperatura wzrasta na tyle, że warstwy przygotowane na gorsze warunki, działają jak fińska sauna - wtedy ubieram wiatrówkę :)

Dół:

-spodnie, z grubego, bezmembranowego materiału typu softshell

-getry z Powerstretch do spania lub "awaryjnie".

2 komentarze:

  1. Bardzo pomocny artykuł! Jeszcze tylko zdjęcie przekręćmy.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle lat było w pionie, a teraz opadło... ;)

    Dzięki, poprawione.

    OdpowiedzUsuń