Od końca sierpnia mam przyjemność używania butów Scarpa Manta GSb.
Model zyskał w nazwie trzy, dodatkowe literki "GSb", oznaczające, że podeszwa tych butów została przystosowana do wpięcia raków Grivela z mocowaniem "Grivel Scarpa Binding" .
Co to zmienia? Otóż to, że dzięki temu buty zrobiły się lżejsze.
Twardość podeszwy zmieniono na B2 (odpowiednik C), jednak z możliwością podpięcia raków automatycznych GSb, więc jeśli ktoś dysponuje np. zestawem Cumbre + Grivele z GSb, może użyć tych samych raków do lżejszych butów, na lżejsze warunki.
Dla mnie nowe Manty mają tę zaletę, że mogę wykorzystywać je zarówno latem, ponieważ nie są za twarde, ale mogę też do nich podpiąć półautomaty i zabrać je zimą na lżejsze wypady.
Nowa wersja została dodatkowo mocniej oblana gumą, co zapewne jest bardziej przydatne np. na lodowcu i teoretycznie w terenie skalistym (jakby gruba, dwoinowa skóra bała się ostrych kamyczków ;P ).
To, co nie uległo zmianie, to konstrukcja cholewki -w dalszym ciągu nie użyto w jej konstrukcji żadnej membrany. Syntetyczna wyściółka poprawia szybkość schnięcia (zobaczymy).
Podeszwa - Vibram Jorasses - głęboko rzeźbiona, jednak ze strefami o zwiększonej przyczepności. Świetnie sprawdziła się w terenie skalistym, zarówno na litej skale i na rumoszu. Niestety podczas podejścia przez las, dość szybko zapychała się błotem i nie jest zbyt stabilna na mokrych i omszonych korzeniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz