Kolejny "pierwszy wtorek tygodnia" zaczął się jak zwykle od kawy.
Napój podobno bardziej popularny od herbaty, pochodzący z Etiopii, spopularyzowany w krajach arabskich, następnie trafił do Europy i Ameryki.
Problem z kawą jest taki, ze ta "prawdziwa" i naprawdę dobra wymaga do przyrządzenia zazwyczaj specjalnego naczynia - albo mosiężnego rondelka albo mojej ulubionej moki.
W czym ten problem? W tym, że jeszcze nie znalazłem lekkiej, turystycznej wersji kawiarki, a siateczkowe praski do zsuwania fusów na dno mnie nie przekonują (bardziej to, co za pomocą nich się uzyskuje).
Może ktoś zna jakiś sposób na dobrą mokę w terenie?
Jeśli nie, to i tak życzę Wam udanego pon... pierwszego wtorku tygodnia.
Turystyczna kawiarka do mokki to zwykła kawiarka odchudzona o górny skraplacz kawy, zastapiony rurka która odprowadza napar do podstawionego naczynia, no, garnuszka tytanowego ;)
OdpowiedzUsuńCoś takiego ma w ofercie kilka firm, no GSI outdoors https//gsioutdoors/list.aspx?c=5&sc2=9.
Jak chodzi o kawe to pytaj, wiesz że w tym siedzę.
BTW, GSI ma również mini młynek outdoorowy. Taki płaski.
Pozdrawiam
ptb
=
W adresie zamiast s oczywiście :
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd
Ha! wiedziałem, że brać kofeinistów coś w tej materii poradziła.
OdpowiedzUsuńZ wiadomych względów szukałem opcji dostępnej w naszym krajowym grajdołku ałtdorowym, i pewnie dlatego ten wynalazek mi umknął :(
A że siedzisz w kawie, to nie wiedziałem.
może niezbyt eleganckie i poręczne ale cóż zrobic z "uzależnieniem"... http://www.handpresso.fr/products/video/video-EN.html
OdpowiedzUsuńTamtaratam! GSI!
OdpowiedzUsuńhttp://www.gsioutdoors.com/list.aspx?c=5&sc2=9
Widziałem ostatnio w sklepach outdoorowych w Niemczech wersję na 1 filiżankę.
Osobiście planuję wersję na 4 - dla dwojga kofeinistów powinno wystarczyć na porannego kopa.