8 listopada 2009

Nowa zabawka - Marmot Ultra Kompressor

marmot kompressor ultraOd niedawna mam okazję używać nowego plecaka spod znaczka świstaka. Ultra Kompressor jest rozwinięciem modelu Kompressor, który zasadniczo jest połączeniem worka kompresyjnego i daypacka - stąd nazwa.
Wersja Ultra różni się od modelu podstawowego tym, że tak naprawdę kiepsko się kompresuje ;)
Nazwa Ultra nie wzięła się ani od jego ultra-niskiej wagi, ani raczej nie od przeznaczenia do ultra-maratonów, o tu brakuje paru gadżetów.
Pojemność to raczej realne 20 litrów, realna, sprawdzona waga to 590g, co jest miłe, ponieważ producent deklaruje bodajże 652g.
W zamyśle mam używanie go jako zimowego daypacka - tu zastąpi BD Bbee, który niestety ledwo mieści raki i trzeba kombinować z dopięciem czekana, latem jest wystarczający.

Marmot Ultra KompressorPlecak wyposażono w trzy kieszenie siatkowe - dwie po bokach i dużą na froncie oraz w zapinaną na zamek kieszeń na klapie.
Klapa ma taką samą konstrukcję, jak w modelu podstawowym - dwa boczne, pionowe troki i jeden na środku. Te dwa boczne są raczej atawistyczną pozostałością wynikającą z nazwy, niestety nie służą one do kompresji, a jedynie przytrzymuje boki klapy, co de-facto, można było rozwiązać inaczej.
Kompresja jest paradoksalnie, minimalna.
Dużą zaletą natomiast jest to, że plecak posiada dwie pętle i dwie gumki do przypięcia czekanów czy kijków oraz wyciąganą matę usztywniającą plecy.
Przesztywnienie pleców sprawia, że bardziej wypakowany plecak nie zwija się w kłębek, a wyciągnięta i rozłożona pianka może służyć jako siedzisko.
Szelki wypełniono pianką EVA, wentylacja pleców ogranicza się do dwóch pasów siatki typu 3D.
Szelki mają rozstaw raczej na barczystego chłopa, niż na osobę drobną, ale pomaga pas piersiowy.
Pas biodrowy to 25mm trok, który lada chwila przerobię tak, żeby dało się go wygodnie odpiąć.
Jak widać na zdjęciu, do linki ściągającej "komin" dowiązałem repik - niestety nie dało się go wygodnie ściągać nawet bez rękawic.
Jak się będzie dalej sprawdzać, napiszę po zimie.

2 komentarze:

  1. Czesc Vick,

    Mozesz napisac jak wrazenia z uzytkowania? Zastanawiam sie na Marmotem lub Black Diamondem RPM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Plecak poszedł "do ludzi" bo niestety szelki miał bardzo szerokie i daleko od siebie, co przy mojej posturze kucającego osła było mało komfortowe.
    Gdyby nie te szelki, byłby to naprawdę fajny plecak - świetnym rozwiązaniem jest ta składana karimatka przesztywniająca - jest w środku złożona na pół - zapewnia również izolację pleców.
    Siatkowe kieszenie to bardzo fajne rozwiązanie, ale łapią śnieg, który w nich zamarza. Do klapy trzeba się po protu przyzwyczaić- bo jest kuriozalna.
    Marmot ma ciut grubszy i chyba bardziej odporny na deszcz materiał niż BD (o ile w RPM jest ten sam materiał co w moim Bbee).
    RPM ma lepiej dopracowane szczegóły. Mając plecak w ręku wiesz, że jest taki jaki być powinien. Ultra Kompressor jest poprawny, ale widać, że Marmot lepiej robi odzież niż plecaki ;)

    OdpowiedzUsuń