Niektórzy jeszcze pamiętają, inni już zapomnieli, a część w ogóle nie wie, że zanim nastała era bukłaków i butelek PET, w Europie używało się butelek firmy SIGG (po drugiej stronie Kałuży używano Nalgene). Od początku maja butelki tej szwajcarskiej firmy są znów dostępne w Polsce
SIGG to pierwsza firma, kŧóra stworzyła aluminiowa butelkę z charakterystyczną zakrętką z dużym otworem, w który można wpiąć karabinek.
Na zdjęciu obok jest moja pierwsza, poobijana butelka jeszcze ze starym typem korka - bez gumowej uszczelki. Nawet nie wiem ile może mieć już lat, nie liczę ile razy się o coś obiła, ale ciągle jest sprawna i warstwa wewnętrzna (polimerowa) jest ciągle szczelna, więc napoje nie mają kontaktu z aluminium.
Niedawno właśnie z tą powłoką związane były pewne kontrowersje (tak, tak znowu sprawa z wydzielaniem BPA), dlatego firma zdecydowała się (moim zdaniem głównie pod presją informacji i nagłego spadku sprzedaży, niż rzeczywistego zagrożenia) zmienić skład powłoki wewnętrznej w butelkach oraz wprowadza serię Steel Works ze stali nierdzewnej.
Może znów doczekamy się czasów, kiedy woda mineralna będzie sprzedawana w szklanych, zwrotnych butelkach a na szlaki będziemy zabierać pojemniki wielokrotnego użytku - tak mam na myśli parę lat używania, a nie parę użyć butelki PET.
1 dzień temu